Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Przedstawiam wam naszego GRACJANA 2!

wpisy na blogu

197. Robią poprawki.

Blog:  gracjan2
Data dodania: 2011-02-28
wyślij wiadomość

 Dzisiaj mam znacznie  lepszy dzień od wczorajszego. Ekipa stawiła się rano do poprawek i działają.

Najpierw pokazałam im zdjęcia termowizyjne ze wszystkimi punktami do poprawek.  Obejrzeli i zabrali się do pracy.

Jak na razie ocieplili velux w naszej sypialni. Teraz jest jak nalezy blog budowlany - mojabudowa.pl Na to nowa płyta KG, szpachla i sprawdzenie kolejnego veluxa (tzn sąsiedniego). Tam jest ok. Teraz działają w łazience. Po rozbebeszeniu kolejnego veluxa widać, ze wełna jest włozona, folia paroizolacyjna takze, jednak po głębszym obmacaniu w naroznikach czuć chłód. Panowie powkładali tam dokładnie wełnę i jest teraz w porządku.

Jeśli chodzi o punkty chłodniejsze w skosach ustaliliśmy, ze nawiercą tam otwory i wpuszczą pianę ( pianka niskorozpręzliwa, nadająca się m.in. do wygłuszania i izolacji poddaszy, ścianek działowych itp). Tym sposobem, uda się naprawić błędy i zarazem uniknąć całego bałaganu związanego z rozwalaniem zabudowy, potem jej ponownym budowanie, potem szpachlowaniem i malowaniem. Na samą myśl o tych zabiegach az mnie skręca. Mam dosyć budowy i bałąganu. Tak więc piana będzie dobrym rozwiązaniem dla kazdego. Myślę, ze wejdzie ona dobrze w kazdy zakamarek i naroznik nawet lepiej niz wełna.

 

Idę sprawdzić jak robią. Atmosfera nie najgorsza, spodziewałam się czegoś bardziej nerwowego ale jest ok.

W końcu na dzisiaj koniec. Pianowanie się udało. W naszej sypialni i dwóch pokojach dzieci zostały zrobione otwory.Po obmacaniu wnętrza mozna było stwierdzić, ze wełna owszem była tam włozona, ale najwidoczniej nie upchano jej szczelnie i stąd te mostki. Wstrzelono węzykiem pianę i załatano chłodne obszary. Smiesznie wyglądają takie gluty zwisające tu i ówdzie ze skosóy i sufitów. Jutro dalszy ciąg, czyli łatanie dziurek które wywiercono dzisiaj, a potem zamalowywanie ich.

Do niektórych miejsc było dojście ze strychu i tam tez wpakowano dodatkową wełnę. Powinno być ok.

Czyli prace korekcyjne wewnętrzne prawie skończone. 

Więcej czasu pochłonie docieplenie zewnętrznych glifów okiennych ale to dopiero za kilka/naście tygodni.

 

16Komentarze
rysiowa  
Data dodania: 2011-02-28 11:18:52
Dobrze, że robią i jest w miarę bezproblemowo. Jak nie masz z nimi umowy, to mogliby się wykręcić i byłaby kicha. Martwię się, bo my na ocieplenie też nie mamy umowy, a trafić na honorowych fachowców nie jest łatwo. Gdyby u mnie coś było nie tak, to nie wiem czy dało by się tak gładko rozwiązać problem.
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-28 11:26:09
:)
Oby tak do końca bezproblemowo było Aga! Niech robią tak żeby było dobrze:) A ty tam polukaj raz na jakis czas zeby być pewną;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 13:21:18
Rysióweczka
Całe szczęście okazuje się, ze jednak ekipa stanęła na wysokości zadania i zalezy im na dobrej opinii. Starają się jak mogą żeby wszystko połatać jak należy.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 13:22:59
Edysiek
A lukam, owszem, nawet często. Właściwie prawie cały czas latam za nimi z laptopikiem i ustalamy kolejne punkty, po czym każdy jest reperowany.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 13:54:11
Agnieszko kochana, dobrze, że zrobiłaś ten test termowizyjny! Teraz masz czarno na białym to, gdzie trzeba poprawic, a gdzie nie jest to konieczne! Dobrze, że ekipa bez marudzenia wzięła się do pracy - w końcu łaski nie robią - sami zepsuli robotę! Aguś, mocno trzymam kciuki!!!!
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2011-02-28 15:32:54
Napisz, proszę, na priv jaki jest koszt takiego sprawdzenia... Walczymy w mieszkaniu z przemarzaniem ścian... Na razie sprawdziliśmy wilgotność i temperaturę i wyszedł kosmos...
odpowiedz
caramal
Data dodania: 2011-02-28 16:14:25
Agnieszko, przykro że akurat Ciebie to spotkało, ale podeszłaś do problemu profesjonalnie i dajesz nam wskazówki na co mamy zwrócić uwagę aby uniknąć tego rodzaju błędów budowlanych. Twój blog to naprawdę skarbnica ciekawych problemów.
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-28 16:14:30
zdążyłam przeczytać wszystkie ostatnio dodane wpisy.... dobrze zrobiliście, że załatwiliście badanie termowizyjne... niech sobie partacze nie myślą, że mogą tak po prostu was oszukiwać. I niech poprawiają!!! bardzo dobrze!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 18:05:53
Kasia
Sami powiedzieli, ze zalezy mi abym była zadowolona. Nie psioczę już na nich tak bardzo. Za to klnę na tych od elewacji bo jak mi schrzanili kilka miejsc ( źle zatarty tynk) to za cholerę nie mieli zamiaru pojawić się i poprawić. A teraz będą takie poprawki ze hej (wszystkie glify) i nie ma co liczyć na ich honor, partacze jedni.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 18:09:37
msz-n
Już wysłałam do Was maila.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 18:10:59
caramal
Cieszę się, ze tak uwazasz. Wiadomo, zawsze lepiej uczyć się na doświadczeniach innych.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 18:12:07
baczki
A niech ! :) Tylko nie wszyscy poczuwają się do tego ze coś trzeba poprawić. Elewatorzy nie są juz tacy skorzy do poprawek.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 18:45:04
Super że za czeli poprawiać swoje buble może będą z nich jeszcze ludzie!!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-01 09:35:08
Kurcze współczuję, bo zamiast się cieszyć urokami mieszkania w domu to musisz korygować fuszery roboli:(( Powodzenia Aga!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-06 16:37:11
Gracjanku to chyba Wy macie tą czarną łazienkę z zieloną mozaiką, o ile sie nie myle-Paradyż Zefir Delta Estepona lub Marabella, czy jeśli znajdziesz kiedyś kilka minutek to czy mogłabyś zrobić jej kilka zdjęć, nigdzie nie możemy znaleźć jej "na żywo". Pls :) cosmo87@poczta.onet.pl
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-08 22:13:00
calineczka-kp
Zdjęcia z czarno-zielonej łazienki wrzucę niebawem. Pozdrawiam
odpowiedz

196. Zdjęcia termo. Nie jest najgorzej.

Blog:  gracjan2
Data dodania: 2011-02-27
wyślij wiadomość

 Powoli zaczyna powracać do mnie optymizm. Dostałam dzisiaj maila ze zdjęciami z termowizji. Wszystko sobie juz poukładałam w głowie, mam cały plan działąnia. Spojrzałam na to jeszcze raz i stwierdziłam, ze jednak tragicznie nie jest. Poprawki wewnątrz nie są az tak trudne i usunięcie niedociągnięć powinno pójść gładko.

Na tapetę idą najpierw veluxy:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Widać tutaj wyraźnie gdzie jest a gdzie nie ma wełny pod zabudową KG. Ale to juz było wiadome a to jedynie jest namacalny dowód. Powyzej akurat velux w przysypialnianej łazience. Ta sama sytuacja jesn u nas w sypialni. 

 

A tutaj velux w pokoju mojego najstarszego syna (nad kuchnią). Tutaj juz jest duzo lepiej. Widac zimniejsze miejsca  w naroznikach i tam trzeba napchać wełny, ale pod oknem jest ok.

mojabudowa.pl - blog budowlany

   

Tutaj dokładnie widać zimną ścianę na poddaszu. Zauważcie, ze miejsce gdzie jest murłata jest akurat cieplejsze, co oznacza ze jest ona dobrze ocieplona od wewnątrz budynku (czyli tutaj nie czepiam się ekipy od zabudowy poddasza). Natomiast ponizej murłaty jest zimno.  Problem  tkwi w nie poprawnym ociepleniu elewacji. Sciana powinna być ocieplona do samego dachu, do membrany paroprzepuszczalnej i cały szczyt murłaty powinien być osłonięty. Teraz tak nie jest, przez co zimno wędruje sobie murem w dół ichłodzi całą ścianę na poddaszu. Na parterze ściany nie są wychłodzone. Tutaj trzeba będzie zabrać się z zewnątrz i wejść pod podbitkę (Dziękuję Asi Magnoliowej za fajną fotkę dotyczącą właśnie docieplenia tego miejsca blog budowlany - mojabudowa.pl)

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

Na ponizszym zdjęciu widać wychłodzenie ściany szczytowej. Powód jest ten sam co na poprzedniej fotce. Ściana szczytowa nie jest docieplona na samej górze w miejscu styku z dachem. I znowu zimno idzie sobie murem w dół. Ścianę tą (jak i drugą szczytową ) mozna docieplić wchodząc na stryszek. Myslę, ze nie tylko damy izolację od góry, ale tez od wewnątrz. Stryszek jak wiadomo jest nie ogrzewany i mimo wełny między krokwiami mamy tam wentylację (która zapobiega zawilgoceniu i gniciu wełny). Zimne powietrze na stryszku wchodzi sobie w ścianę szczytową i od góry idzie w dół. A efekt wygląda mniej więcej tak:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

Tutaj mamy kiszkę w dociepleniu pod zabudową poddasza, czyli ubytki w wełnie. I tutaj właśnie będzie to problematyczne bo dostać się tam mozna tylko poprzez wycięcie części KG. Nie daruję im tego blog budowlany - mojabudowa.pl

mojabudowa.pl - blog budowlany

Mam jeszcze kilka takich niespodzianek ale wyglądają bardzo podobnie.

Tyle byłoby odnośnie wnętrza.

Niebawem opiszę sytuację na zewnątrz budynku.

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

 

5Komentarze
Data dodania: 2011-02-27 21:00:16
Ale super wszystko widać ,tylko ten niebieski nie potrzebny na pierwszym widać totalną fuszerkę !!!i jak tu nie osiwieć !!!!
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-28 09:39:54
:)
Dobrze ze jest cos takiego !! Niesamowicie to wyglada!! I wszystko widac jak na dłoni!! :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 11:17:50
Drobnostka :) Trzymam kciuki, by udało się poprawić z jak najmniejszą ilością zniszczeń :)
odpowiedz
mebelin  
Data dodania: 2011-03-01 14:22:26
Też z chęcią wykonam sobie takie zdjatka tak z ciekawości.
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-13 02:34:14
fajny wpis
Witam, fajny wpis, droga taka przyjemność ? Też taki przegląd biorę pod uwagę u siebie w przyszłości, ale najpierw postaram się zastosować do Waszych porad i maksymalnie jak to możliwe wyeliminować mostki termiczne pozdro Sebastian Sloneczna
odpowiedz

195. Ogarnia mnie złość....

Blog:  gracjan2
Data dodania: 2011-02-27
wyślij wiadomość

 Nie mogę przestać myśleć o wszystkich tych niedoróbkach które trzeba poprawiać po pseudo fachowacach. Ogarnie mnie taka okropna złość, to przecież jakiś absurd. Jak to jest,e ludzie biorą kasę za robotę, którą potem chrzanią? Nieustannie chodzą mi po głowie słowa piosenki którą często słyszę słuchając radia;....."dlaczego zyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w......, za moją kasę?...." To najprawdziwsza prawda. Polak jak się narobi, uczciwie napracuje to jest wg. większości frajerem. Za to ten co dorobi się obijając jak najgorszy cwaniak, kradnie, kręci, oszukuje, kiwa innych na lewo i prawo to dopiero coś! Co to w ogóle za kraj? Nieraz odechciewa mi się tu w ogóle mieszkać. 

Jutro (podobno) mają być ci od dociepleń poddasza. Obym tylko na czas miała te termogramy zeby im pokazać tą ich niby solidną robotę. Jestem wielce ciekawa co na to powiedzą i jak się będą tłumaczyć. Ale doświadczenie uczy mnie, ze spodziewać się mogę wszystkiego. Jak nie ze swojej budowy, to z innych blogów mozna wyciągnąć pewne wnioski. Robociarze, bądź firmy wyszukują tak niesamowite powody i preteksty aby się wykręcić od odpowiedzialności, ze nawet fantasta nie wpadłby na takie pomysły.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze my juz mamy wykonczone poddasze i dojście do niektórych miejsc jest praktycznie niemozliwe. Zeby włozyc w skosy wełnę, trzeba by odkręcać niektóre płyty KG a potem je znnowu szpachlować. Powinni tak zrobić bo niby czemu ja mam dopłacać do tego interesu potrójnie, tzn raz za poprawki, a drugi raz za dodatkowy gaz zuzyty do ogrzania domu? To jest ogólnie bardzo nieprzyjemna sprawa.

Poczytałam sobie dzisiaj fora i dyskusje i zauwazyłam, ze moj problem wcale nie jest odosobniony. Wiele osób ma problem z niedokładnym ułozeniem wełny na fragmentach poddasza. Bardzo wiele osób robi kontrole termowizyjne aby dokładnie przebadać szczelność izolacji termicznej w swoich domach. Ludzie stosują rózne metody zaradzenia brakom w izolacji. Najlepsza ( w przypadku fragmentarycznego uzupełniania) i najmniej inwazyjna metoda to wdmuchiwanie izolacji przez nawiercone otwory w płytach lub ścianach. Pozwala to na dokładne wprowadzenie materiału izolacyjnego nawet w najgłębsze zakamarki. To byłoby fajnym rozwiązaniem. Wysłałam nawet kilka zapytan do firm, które się w tym specjalizują i jestem ciekawa co mi odpowiedzą. W ich ofertach jest między innymi miejscowe uzupełnianie dociepleń. Jednak u mnie nie jest tych punktów wiele i myślę, ze pewnie trudno byłoby ściągnąć kogoś do tak małego zlecenia.

Co do poprawek na zewnątrz domu to nie będzie to tak uciązliwe bo tutaj jest bardzo łatwy dostęp. Jedyne co mnie jeszcze martwi to ocieplenie wokół murłaty. Tutak trzeba częściowo zdejmować podbitkę. My mamy tu akurat panele PCV i podobno nie jest to trudne. Zobaczymy.

Jak na razie jestem zła. Chciałabym juz mieć wszystko zrobione jak nalezy i przestać o tym myśleć. Nie spodziewałam się, ze po zakończeniu budowy jeszcze będę denerwować się takimi rzeczami.

 

 

 

 

14Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2011-02-27 12:25:26
Aga
wlasnie dzisiaj pisałam o tym .. krótko bo gdybym chciala strzelic taki elaborat jak ty to pewnie bym nie skonczyła z nerwów i emocji:/ Strasznie mnie to martwi .. że ludzi nie szanują cudzego pieniądza:/ nie moje to moge spieprzyc a wlasciciel i tak zapłąci bo bedzie chcial miec zrobione dobrze!! Moze powinno sie placic tym pseudofachowcom po pół roku od zamieszkania .. wtedy dopiero widac ile niedoróbek wychodzi!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 12:31:36
Niestety mieliśmy to samo - rozbieraliśmy podbitkę i docieplaliśmy i jest efekt - w tym roku na poddaszu jest ciepło.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 12:42:45
Edyś
Czytałam Twój wpis o wylewce i grzejniku. Az się zagotowałam bo mi się przypominają moi (nie)fachowcy).
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 12:43:30
Asia
Asiu, wysłałam Ci maila bo mnie zaintrygowałaś.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 13:01:39
Wklejam ci to co napisałam Edycie!!!bo Trudno jest wymagać od ciebie abyś znała się na wszystkim i mogła przewidzieć skutki braku fachowości tak zwanych fachowców !!!! po to bierzemy wykonawców i płacimy ciężkie pieniądze aby mieć dobrze i solidnie wykonaną prace niestety rzeczywistość nie jest już taka kolorowa na rynku wykonawców jest ciągle wielka liczba ludzi którzy myślą że jak wymurowali kurnik to mogą budować domy a jak udało im się wylać beton przed domem to mają dar do wylewek !!!!my też nie mieliśmy przejścia z wykonawcami mimo tego że mąż pracuje w budowlance nie był w stanie pilnować ich cały czas i nawet nie chciał żeby nie wyglądało że ich szpieguje w końcu był tam majster który podobno nie jeden dom już zbudował i rozczarowanie parę błędów wyszło później które mąż poprawiał bo panowie nie poczuwali się do winy a dla czego bo dostali za szybko kasę i mieli człowieka w dupie i jeszcze były żale że czepiamy się paru centymetrów "a kiedyś to się tak budowało i ludzie się nie żalili ".I zawsze ten sam tekst "pewnie się czepiają byle czego żeby kasę obciąć" i jak tu nie zwariować .
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 13:27:08
Nawet najlepszemu fachowcowi należy patrzeć na ręce.Zastanawia mnie odpowiedzialność kier. budowy.Najlepszym wyjściem jest zatrudnienie,oprócz kierownika, także inspektora nadzoru.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 13:31:53
marta.dariusz
Wszystko co napisałaś jest prawdą i potwierdzam to. Kiedyś nie rozumiałam jak opowiadano mi, ze budowa to tyle kłopotów, stresu, problemów. Wydawało mi się, ze nam się jakoś udało bez większych dylematów ale jednak nie. Chciałabym mieć juz te poprawki za sobą i zadnych na przyszłość.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 13:40:25
jarecki71
Kierownik w sumie odbierał wszystkie elementy konstrukcyjne i tutaj bardzo przykładał wagę do swoich obowiązków. Potem przyjezdzał kiedy go prosiłam, doradzał itp ale widocznie rzeczywiście trzeba by inspektora. Tylko kazdy mądry po szkodzie. Wydawałoby się, ze uda się jakoś dopilnować a jednak nie. Ale nawet inspektor nie jest w stanie patrzeć na wszystko bez przerwy. Słyszałam juz o takich przekrętach ze głowa mała. W pamięci utkwiła mi historia pewnej budowy. Właściciel budował dom o ścianach 3 warstwowych. Starał się jak najczęściej kontrolować robotników. Nawet czasami dosłownie z ukrycia ich obserwował i pewnego dnia zobaczył koszmar.... murarze nie za bardzo wiedzieli co zrobić z betonem który im został na koniec dnia bo nie chcieli zostawiać takich krowich placków ( a była to ekipa baaardzo czysta i schludna) więc dalej lać go pomiędzy dwie warstwy cegieł zamiast izolacji. Można sobie jedynie powyobrazać co poczuł ten właściciel a potem co się dalej rozegrało. Słysząc takie historie człowiek moze spodziewac się wszystkiego najgorszego.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 17:35:10
tak sobie czytam, toż to jakaś porażka, aż ciarki przechodzą
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 19:37:32
Agus bardzo dobrze cie rozumiem ,masz prawo być za ,a nawet powinnas ,bo to co robią te firmy to jakiś obłęd .Człowiek uczciwie płaci i chce ortrzymać porządnie zrobiona robotę tak?! u nas tez wiele baboli wyszło ,ale podejrzewam że zadnego inwestora to nie omija niestety:(
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-27 19:38:57
zła! oczywiscie chciałam napisac,z emocji literki pozjadałam.
odpowiedz
magda-m
Data dodania: 2011-02-27 22:37:49
Bardzo lubie ten blog, ale dzisaj nie mogę zgodzić się z tym co Pani napisała. "Co to w ogóle za kraj? Nieraz odechciewa mi się tu w ogóle mieszkać " - nikt nie musi w tym kraju mieszkać! (niestety drażnią mnie tego typu wypowiedzi) Rozumiem, że chodzi o Pani pieniądze, wiem, że fachowcy zawinili, nie usprawiedliwiam ich, ale myślę, że nie powinna Pani generalizować. Proszę także wziąć pod uwagę, że być może sam kierownik firmy docieplającej nie chciał Pani oszukać, w każdym zakładzie pracy są lepsi pracownicy i gorsi, bardziej dokładni i mniej. Trzymam kciuki, żeby naprawy gładko poszły.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-28 07:20:07
magda m
Być moze rzeczywiście zbytnio generalizuję, ale sytuacje których doświadczam obecnie (w przeszłości wielokrotnie) dają mi wiele do myślenia. I nie chodzi mi tu akurat o tą jedną ekipę. Po budowie jest tu sporo szczegółów do dokończenia a tu nagle wszystkie ( no prawie wszystkie ) telefony jakby zamarły. Stolarz, fachowcy od drzwi, dekarze, mają jeszcze co nieco do dokończenia ale oczywiście teraz kontakt z nimi graniczy z cudem, a dlaczego? bo wzięli kasę i na pierdółki im się nie opłaca przyjezdzać. pEWNIE,Pewnie, kazdemu zdarza się jakieś niedociągnięcie, ale trzeba mieć na tyle godności, zeby potrafić uznać swój bład i starać się go naprawić a nie udawać świętego i zwalać winę na innych. Mogłabym tu wymienić jeszcze kilka takich przykładów. A to jest tylko moja budowa. Od innych osób nasłuchałam się tylu historii, ze włos się na głowie jezy (pobrane zaliczki i zniknięcie bez śladu itd, itp). I jak tu nie zwątpić w ogólną uczciwość ludzką? Oczywiście ze nikt mi tu nie kaze mieszkac, ale nie zawsze mozna ot tak sobie zabrac się i wędrować z miejsca na miejsce ( a szkoda). NIestety prawdą jest, ze Polska jeszcze cierpi z powodu brzemienia komunizmu i stąd wiele problemów. Musi upłynąć sporo czasu.... mentalność powoli się zmienia ale... sami wiemy jak jest. Nie miałam zamiaru nikogo urazić (mówię o osobach uczciwych, bo te pozostałych nic nie jest w stanie urazić), to są moje odczucia oparte na doświadczeniach. Pozdrawiam
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-28 08:22:43
Aga
w 100% sie z tobą zgadzam:*
odpowiedz

194. Akcja termowizja!

Blog:  gracjan2
Data dodania: 2011-02-26
wyślij wiadomość

 Kontrola termowizyjna chodziła mi po głowie juz od jakiegoś czasu. A ja juz tak mam, ze jak mi się coś w tej łepetynie zalęgnie to nie odpuści i gnębi, drązy, chodzi za mną az do skutku. 

Oczywiście dociepleniowcy przełozyli swoją wizytę na poniedziałek, ale to mi nawet było na rękę bo dzisiaj właśnie był u mnie Pan z kamerą termowizyjną. Warunki pogodowe dopisały, tzn temperatura wiadomo, niska, do tego było od rana pochmurno więc dach i ściany od zewnątrz nie nagrzane.

Najpierw budynek został dokładnie sfotografowany od zewnątrz, szczegółowo, okno po oknie, drzwi, ściany szczytowe, wszystkie łączenia z dachem, lukarny, zakamarki, narozniki, parapety, całe mury, wszystko, wszyściutko.

Potem na tapetę poszedł środek domku. Tutaj tez wszystko zostało przeswietlone w najmniejszym detalu. Nic nie umknęło kamerce.

Czy warto było? Warto. Przynajmniej według mnie. Dowiedziałam się wielu rzeczy. Tzn, w większości przypadków potwierdziły się moje podejrzenia, czasami było lepiej, czasami gorzej niż się spodziewałam. Ale najwazniejsze jest to, ze wiem teraz co nalezy zrobić aby polepszyć izolacyjność budynku. 

Zrobiłam sobie całą listę prac, które nalezy wykonać. 

Na zewnątrz działać mozna dopiero jak będzie ciepło, czyli pewnie około kwietnia/maja. A oto lista rzeczy do zrobienia.

Na zewnątrz:

1. Wkleić dodatkowy styropian we wszystkie glify drzwiowe i okienne. Mimo iz dawano tam 2 cm styr. nie zachodzi on wystarczająco na ramę okna i jest tam spory ubytek ciepła.

2. Nakleić 5 cm styropianu na stropie nad tarasem. Akurat nad tarasem jest pokój Konradka. Nie bez przyczyny jest jakby chłodniejszy. Mimo iz mamy juz 15 cm docieplenia wychodzi na to, ze tam tez mamy ubytki, szczególnie w rogach gdzie styropian schodzi się pod kątem 90 stopni.

3. Wkleić styropian w glify wokół bramy garazowej. Tutaj nie ma go w ogóle. Wyszło tak dlatego, ze brama była wstawiana przed dociepleniem i osadzili ją tak, ze styropian zachodziłby nieco na bramę po bokach i na górze. Ale lepiej niech sobie zachodzi niz ma być tam taki mostek termiczny.

4. Docieplić przestrzeń wokół murłaty. To będzie bardzo utrudnione, poniewaz trzeba będzie zdemontować częściowo podbitkę aby dostać się do ściany kolankowej i tam nałozyć izolacji. Ale lepiej to zrobić i mieć spokój, niz cały czas martwić się, ze będziemy mieli zimne ściany na poddaszu. Jednak trzeba bardzo pilnować jak docieplamy ten obszar przy murłacie bo łatwo o błąd. U nas widać tam straty cieplne.

5. Docieplić ścianę szczytową w miejscu stykania się jej z więźbą dachową od frontu domu. Na szczęście reszta ścian szczytowych jest ok.

6. Docieplić miejsca gdzie podbitka styka się z dachówkami przy lukarnie nad garazem. Tam to w ogóle jest porazka. Po obu stronach jakby dziury bez izolacji. Ale akurat ta praca będzie łatwa. Wystarczy włozyć tam wełnę, styropian lub wypełnić pianą i zamaskować podbitką.

Wewnątrz:

1. Oczywiście włozyć wełnę pod veluxami. W ogóle wokół veluxów docieplenie jest zrobione nie starannie. Jakby nie chciało im się podopychać tej wełny we wszystkie zakamarki.

2. Jest kilka miejsc na skosach, szczególnie w załamaniach i naroznikach, gdzie takze wełna jest włozona niechlujnie ale niestety aby tam się dostać trzeba by odkręcić niektóre płyty KG. Potem trzeba by szpachlować i w kółko macieju to samo od nowa. Szkoda gadać. Nie jest to jakaś tragedia ale nie jest to idealnie zrobione.

3. Dołozyć wełnę na sufitach gdzie się da. Tak naprawdę trzeba podokładać nad duzą łazienką i w pokoju nad kuchnią bo są tam punkty gdzie ucieka ciepło. Reszta wygląda ok. Akurat to bedzie łatwe bo mozna po prostu porozkładać wełnę wchodząc na stryszek. Jest tam bardzo dobre dojście. Wełny mamy akurat jeszcze sporą nadwyzkę, więc nie trzeba nic dokupować ( a ja ją chciałam sprzedać, i dobrze, ze tak się nie stało).

4. Ocieplić miejsce styku drzwi balkonowych i podłogą w pokoju nad salonem oraz salonie przy tarasie. Tam akurat wiedziałam, ze trzeba to poprawić. To też będzie proste.

5. Wyregulować zawiasy okienne aby skrzydłą wszędzie idealnie dolegały do ram. To praca dla montazystów okien, którzy to nawet ostatnio wspominali, ze jak zauwazę, jakieś przewiewy to mi przyjadą i podregulują zawiasy. Więc ok.

Jak narazie to wszystko. Tyle zapamiętałam. Zdjęcia dostanę w niedzielę, a szczegółowe opisy w przyszłym tygodniu.

W sumie jestem bardzo zadowolona, ze zdecydowałam się na taką kontrolę. W końcu budując dom chcemy, aby był on energooszczędny, ekonomiczny i inwestujemy pieniądze nie po to, zeby potem do tego dopłacać. A wiadomo, gaz tani nie jest. NIestety dopłacić będzie trzeba za te wsyztkie poprawki. Nie liczę na to aby ekipa od elewacji przyszła to wykonac. Ba! nawet nie chciałabym aby w ogóle się za to zabierali.Muszę wynaleźć naprawdę odpowiednich ludzi, którzy znają się na rzeczy, nie jakichś rutyniarzy, którym obce są nowości i czytanie instrukcji. Człowiek uczy się na błędach ( niestety).

Jednak mimo wszytkich tych usterek, nie jest to jeszcze zła sytuacja. Pan powiedział mi, ze w sumie pojawiły się tu typowe problemy ale nie są one bardzo powazne i większośc mozna łatwo usunąć. Gdyby wszyscy robili takie pomiary to wszędzie powychodziłoby sporo niedociągnięć, tymczasem wiele osób zyje sobie w błogiej nieświadomości. Bo niby skąd ktoś ma wiedzieć. Wielu szczegółów się nie zauwazy. A ja nie chcę mieć tak średnio, ja chcę mieć doskonale docieplony domek blog budowlany - mojabudowa.plTo mnie nieco pocieszyło. Mimo wszystko jestem zła, ze znowu trzeba będzie pakować pieniądze w budowę, która dopiero co się zakończyłablog budowlany - mojabudowa.pl.

A tak oprócz tego, Pan zmierzył nam wilgotoność powietrza wewnątrz domu. Rozmawialiśmy o nowych budynkach, które oddają duzo wilgoci w pierwszych dwóch latach uzytkowania. Powiedziałam, ze u nas musi być strasznie sucho, bo az trudno mi jest spać w nocy tak mi wysycha gardło i nos (dom jest regularnie przewietrzany). Pan zmierzył wilgotność i az sam się zdziwił, bo wynosiała ona tylko 32%. Jest to stanowczo za mało. Człowiek czuje się komfortowo przy wilgotoności 50%. Parkieciarz mówił, ze nalezy utrzymywać ją w przedziale 40-60%. Czyli trzeba zaopatrzyć się w kilka nawilzaczy do sypialni, pokoi dzieci, i salonu. Takie nawilzacze na kaloryfery praktycznie nic nie dają. Mamy jeden ultradźwiękowy ale on starczy tylko na jedno pomieszczenie.

 

 

13Komentarze
ankag23  
Data dodania: 2011-02-26 13:57:26
wow ! jestem po wrażeniem :)zapytam z ciekawosci takie filmowanie to drogi gips? Nie bardzo wiem jak chcecie ten strop narasowy docieplic, na elewacje?
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2011-02-26 14:01:46
zrobili Wam taki fajny obrazek zielono, czerwono, pomarańczowo żółty???
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-26 14:07:42
Aga!!
To żeście zaszaleli:) ale najwazniejsze ze wszystko dokładnie sprawdzone i wiadomo co i jak:) sporo tego wszysytkiego do poprawy:/
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:34:35
Ania
Za cały budynek 500zeta. Jak dla mnie warto.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:36:16
Ania
Docieplenie stropu nad tarasem będzie łatwe. Akurat mamy tam jakby wnękę 5 cm głębokości więc ją wypełnimy styropianem i się wszystko zrówna. Potem na to pójdzie siatka, klej i finiszka.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:37:18
Romka
Zdjęcia będę miała dopiero w niedzielę wieczorem. Ale tak, są one takie fajne niebiesko, czerwono, zółto zielone :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:38:59
Edyś
Jak szaleć to szaleć. Rzeczywiście jest tego trochę, ale wiem co, a tak to wcale nie miałabym pojęcia. Teraz widzę, ze trudno jest zbudować dom bez zadnych usterek.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:40:03
Super że zdecydowałaś się na kamerę termowizyjną wiesz teraz rzeczy których w życiu byś sama nie znalazła a rachunki za ogrzewanie ciągle były by wysokie parę poprawek i będą oszczędności!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 14:41:22
wrzuć zdjęcia na bloga jesteśmy ciekawi
odpowiedz
ankag23  
Data dodania: 2011-02-26 14:49:15
O to nie tak dużo jak myslałam. Ale chyba cie podziwiam,że chcesz to rozpruwać od nowa... jakoś sobie nie wyobrażam :) chyba wolę nieświadomośc;) ale będę śledzić, jak zawsze zresztą;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 15:25:22
Co raz więcej osób robi sobie termowizję domu:)) jak mnie na to będzie stać na pewno to też zrobimy:)) Trochę tych usterek Wam się nazbierało,ale przynajmniej wiesz jakie poprawki wykonać ,by w domu było ciepło:))
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2011-02-26 19:52:22
fajna sprawa! tylko ja Wy teraz po elewacji bedziecie to poprawiać?
odpowiedz
asijka  
Data dodania: 2011-02-27 21:46:28
Super, że się zdecydowałaś, ja też bym tak zrobiła. Aż się boję myśleć co będzie u mnie :-) Postaram się ich przypilnować.
odpowiedz

193. Historia docieplenia veluxów c.d.

Blog:  gracjan2
Data dodania: 2011-02-21
wyślij wiadomość

 Zgodnie z piątkową umową dzisiaj rano pojawili się panowie w celu obejrzenia docieplenia ( a raczej jego braku) wokół veluxów. Dziura w płycie KG została uroczyście odsłonięta (tymczasowo zasłaniam ją świstkiem papierowych serwetek). Pan pochylił lico i zajrzał w ciemną  otchłań po czym oświadczył, ze : "wełna musiała się zsunąć". A nie mówiłam??? Ja to chyba powinnam dorabiać jeszcze na etapie wrózki. Tak dokładnie potrafię przepowiadać co kto powie, ze szkoda marnować tak wielki talent.blog budowlany - mojabudowa.pl

Jeszcze raz powiedziałam ze wiem jak ociepla się poddasza, wytłumaczyłąm o co mi chodzi, zaraz poparłam swoje racje kilkoma czasopismami w których przedstawiłam schematy zabudowy i ocieplenia okien połaciowychblog budowlany - mojabudowa.pl. Miałam w końcu cały weekend zeby się dobrze przygotować ( na wypadek, gdyby moje słowa były zbyt mało przekonujące).

Obyło się bez większych emocji, nie było zadnej ostrej dyskusji ani sporów. Pan powiedział, ze wytną duze otwory pod veluxami i włozą tam wełnę oraz folię a potem to oczywiście wykończą. Mają przyjechać pod koniec tygodnia. Oby tak tez się stało. Na razie powstrzymam się od zbyt emocjonalnych komentarzy lepszych czy gorszych i poczekam spokojnie blog budowlany - mojabudowa.pl( tak przynajmniej bym chciała) te kilka dni.

13Komentarze
Data dodania: 2011-02-21 10:57:53
Mam nadzieję,że panowie nie rzucają słów na wiatr:))Obyś już nie miała niemiłych niespodzianek w domu:))
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2011-02-21 11:21:32
Wygląda na to, że zachowują się w porządku. Byle tylko tak było!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-21 13:05:47
Niezła wymówka! "Zsunęła się?" -ciekawe gdzie?chyba do pokoju poniżej...??? Ale mnie denerwują ci Twoi fachowcy:( Dobrze ,że byłas doskonale przygotowana na tę rozmowe i nie próbowali dalej trzymać sie swojej wersji zsunięcia się wełny. Tak trzymaj! Oby sumiennie to naprawili! Trzymam kciuki :)
odpowiedz
marks  
Data dodania: 2011-02-21 13:37:50
Dobrze, że Panowie się zabiorą za robotę i to naprawią i że obyło się bez nerwówki...uff
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-21 13:52:22
Aga!! Wróżka to za mało!!
Powinnaś robić na pełnym etacie ultrasonografu;))) Nie emocjonujemy sie tylko spokojnie czekamy;)
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-21 15:28:45
ale koleś miał tupet.. Nie chcę cię kochana już martwić, bo wyobrażam sobie co przeżyłaś, ale po prostu to jest dla mnie jakaś paranoja. Niestety jest to przykra prawda o polskich budowlańcach..:/ Jak nie oszukają inwestora, to mają zły humor:(
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-21 19:23:55
Skoro byłaś przygotowana do rozmowy to byli bez szans !!!!niech poprawiają i oszczędzą głodnych kawałków że wełna się sunęła!!!!
odpowiedz
mebelin  
Data dodania: 2011-02-22 12:02:55
No do przewidzenia było, budowlańcy zawsze brońą swojego :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-23 01:06:36
Jejku, Aguś, współczuję Ci! Trzymam mocno kciuki, by wszystko zostało naprawione!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-25 14:03:44
z innej beczki :)
Witam Bardzo podoba mi sie Wasze wykończenie struktonitem szczytów - sam tez to planuje zastosowac - kupiłem struktonit grafit wymiar 20x20 cm ale tu pytanie do was a raczej wykonawców - jak mocowali struktonit do krokwi skrajnych ??? gwoździe czy wkręty i jak zrobili aby nie było widac otworów montażowych - czy u Was tez wymiar 20x20 czy wieksze i w jakich $$$ zakupione ??? Ja za 20x20 płaciłem 2.35 zł/1 szt - czy wcześniej rozmierzali położenie płytek aby schodziły sie w szczycie jednakowo czy po prostu lecieli od dołu i jak wyszło tak wyszło u mnie chyba bedzie problem bo dachówka skrajna nie zachodzi na struktonit ( widac przeswit między dachówka a przybitym struktonitem na równi z górna krawedzią krokwi - krokiew 18 cm grubosci - 2 cm zakładu struktonitu od dołu aby podbitke przykryć z boku - chyba mogłem kupic wieksze płytki :( Tak wiec jak mocowali u Was struktonit ??? z góry dzieki wielkie za odp. pozdro Norbert
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-25 17:32:10
koralgol2norbiwolow
My mamy struktonit grafitowy 30x30cm (kupuje się lewe i prawe. Płaciliśmy 3,54zł/szt. O ile pamiętam to przybijali je na gwoździe ale na 100% pewna nie jestem. Nie widać otworów do mocowania bo każda płytka zachodzi na kolejną. Logicznie rozumując wydaje się, ze przybijanie zaczyna się od dołu bo wtedy mozna maskować otwory kolejnymi płytkami. Czyli trzeba by rozmierzyć. Potem obie strony się spotykają i na nie nachodzi płytka która je maskuje na samym szczycie. My tez mamy krokwie 18-20cm grubości dlatego tez struktonit 30x30 i wtedy spokojnie osłaniasz podbitkę i wsuwasz się pod dachówki skrajne. A moze zróbcie daw rzędy struktonitu 20x20 naprzemiennie jak rybia łuska? Wtedy wejdzie wam po dachówki skrajne i będzie wystarczająco nisko pod podbitkę. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2011-02-25 21:45:44
I co? Dotarły te patałachy?
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-26 07:44:27
Rysióweczka
Niestety zadzwonili w czwartek żebym się przygotowała na poniedziałek rano (jakoś mnie to nie zdziwiło zbytnio). To nawet dobrze, bo szykuję niespodziankę.:))
odpowiedz
gracjan2
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 1286648
Komentarzy: 2199
Obserwują: 305
On-line: 9
Wpisów: 222 Galeria zdjęć: 769
Projekt GRACJAN 2
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - mazowieckie
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2012 marzec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 maj
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 styczeń
2009 grudzień
2009 listopad
2009 październik
2009 wrzesień
2009 czerwiec
2009 marzec
2009 luty

mojabudowa.pl - puchar
Wyróżnienie w konkursie na Budowlany Blog Roku 2010

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67458
Liczba wpisów: 222895
Liczba komentarzy: 903278
Liczba zdjęć: 681668
Liczba osób online: 244
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
extrakominki.pl wkłady kominkowe, piece, akcesoria