220. Małe uaktualnienie
Nie było mnie tu juz, ho, ho, długi czas i juz wyjaśniam przyczynę tejze nieobecności. Otóz moją oststnią próbą (powtarzam, próbą) i to nieudaną dodania wpisu zostałam skutecznie zniechęcona do blogowania.
16 kwietnia posiałam trawę, posadziłam całe mnóstwo roślinek, usiadłam wieczorem do kompa i wypociłam z siebie bardzo długaśny wpis, po czym straciłam połączenie z siecią i..... chyba nie muszę opisywać swojej wściekłości.
Od tamtej pory zmienialiśmy operatora netu 3 razy i załamka, przez długi okres w ogóle nie mieliśmy zadnego dostępu do sieci, moze ma to i swoje pozytywne strony (wyleczenie się z nałogu szperania w necie bez przerwy). Jednak nie mogłam sprawdzać poczty, wiadomości na blogu itp, no i nie mogłam czytać Waszych nowych wpisów na blogach. Teraz wróciliśmy do pierwotnego operatora ale to jest właśnie ten, co mi zgubił wpis (niestety okazuje się, ze zadnego lepszego jak na razie tu nie ma).
Postaram się dodać parę fotek i opisać co u nas ale to w kolejnych wpisach.
Czuję się, jakbym wróciła zza światów