151. Piękna zima
Wybrałam się dzisiaj zobaczyć jak prezentuje się okolica, w której stoi nasz Gracjan. Nocą (w zasadzie już od popołudnia) spadło bardzo dużo śniegu. Ulice w mieście są bardzo kiepsko odśnieżane, przy chodnikach zaspy, dramat, zakopać się można dlatego też jechałam na budowę lekko zaniepokojona.
Po drodze zastanawiałam się, czy do moich obowiązków już należy odśnieżanie chodnika wzdłuż granicy działki ( a jest tego nie mało, około 70 m.b.). W sumie jeszcze tam nie mieszkamy a budynek jest oficjalnie w budowie nie zakończonej. Już widziałąm siebie z szuflą, krople potu spływają po twarzy, kręgosłup zesztywniały od schylania się.... a tu, totalna zdziwka. No nie... nie dość, że sama droga odśnieżona (tzn, jest biała, ale nie ma zasp i śnieg jest ładnie odsunięty), to jeszcze wszystkie chodniki cudownie odśnieżone. Hura! Po okolicy zasuwają spychaczki, do chodników mają taką mniejszą, niesamowite. Wygląda na to, że moje czarne wizje nie doczekają się spełnienia To mi się podoba. Teraz zaczynam doceniać fakt, że kupiliśmy działkę w dobrym miejscu. Słyszałam, że gmina bogata, dobrze zarządzana itp, itd, ale teraz sama to mogę potwierdzić. Oby tak dalej.
Nie mogłam oprzeć się widokom i zrobiłam parę zdjęć. Jednak zima może być piękna :)