Ostatnie dni spędzam na wertowaniu czasopism i internetu w poszukiwaniu pomysłów i rozwiązań wykończeniowych. Muszę bowiem szybko sprecyzować kilka szczegółów.
Mianowicie, muszę określić gdzie będzie u nas ogrzewanie podłogowe ponieważ hydraulik musi rozplanować całą instalację. Co się z tym wiąże to to, że muszę wiedzieć, gdzie będzie terakota a gdzie nie. Tam gdzie terakota, położę podłogówkę. I tutaj zastanawiałam się, czy w kuchni klaść kafle na podogę, czy też panele lub deski. Ale w koncu chyba jestem za kaflami, bo na pewno są bardziej wytrzymałe na wszelkiego rodzaju uderzenia, zalanie różnymi substancjami itd.
We wiatrołapie też pewnie położymy kafle. Ogólnie to podoba mi się koncepcja położenia drewna na całej powierzni parteru oprócz łazienki. Ale chyba jedank będzie trochę terakoty.
Następny problem to jak odciąć granicę kafli miedzy kuchnia a salonem? Wyobrażam sobie, że taka krawędż na podołodze powinna zgrać sie ładnie z sufitem (jeśli ten będzie podwieszany). I tutaj też muszę to dokładnie obmyślić.
A teraz przejdżmy do podłogi drewnianej lub coś w tym rodzaju. Oboje z mężem jesteśmy zgodni co do koloru: merbau (lub cos co jest niego podobne). Ale nie wiemy jeszcze czy to bedą deski czy panele, czy podłoga drtewniana 3-warstwowa.
Wczoraj objezdziliśmy kilka miejsc z podłogami i widzieliśmy wszystkie wymienione opcje. Ceny są bardzo różne od 58zł ( panele quickstep) do nawet 299 zł (lite drewno). Naszą uwagę zwróciły podłogi robione przez Barlinek i Baltic Wood. Ceny wypośrodkowane czyli około 145-150 zł za metr kwadratowy. W internecie znalazłam ofertę DLH , podłoga 3 warstwowa, merbau chyba coś ok. 104 zł za metr kw.
Akurat się złożyło, że wynalazłam artykuł porównujący drewno lite z 3 warstwowym i teraz już wiem czym to się różni w praniu. 3-warstwowe są mniej podatne na odkształcenia i wypaczenia niz lite. Jednak drewno lite mozna cyklinowac wiele, wiele razy a 3-warstwówki juz tylko około 2-3 razy.
Jednak deski z drewna litego są droższe w montażu, klei się je do podłóg. I tutaj 3-warstwowe mają przewagę bo dzięki temu, że są pływajace, można na przykład uszkodzony element wyjąć i wymienić.
Panele też niby wyglądają ładnie, i są bardzo wytrzymałe, ale to już zupełnie inna podłoga. Bardziej chyba przyciągają kurz i wydaja mi sie takiue troche mizerne, że tak powiem, a może to mi sie tylko tak wydaje.
No więc jak narazie kandydatem nr 1 jest deska 3-warstwowa Merbau
Co do terakoty w kuchni i wiatrołapie, to nie wiemy, czy będzie to gres polerowany czy coś innego. Sporo się naczytałam, że gresy mogą być trudne w utrzymaniu, ponieważ mogą na nich powstawać plamy, które trudno usunąć. A ja, chcę, aby podłoga była łatwa w czysczeniu i zawsze wyglądała jak nowa
Czy mogliby się tu wypowiedziec uzytkownicy bądż znawcy wymienionych przeze mnie podłóg i doradzić mi co nie co w tym temacie???