147. Wróciłam, sobotni plan wykonany.
Jak postanowiłam, tak zrobiłam. Wykończyłam wreszcie te cegiełki co do joty. Zaspoinowałam wszystkie
Ach! jaka jestem z siebie dumna, w końcu mam swój widoczny wkład w budowanie domku, a nie tylko sprzątanie (czego i tak nie widać, albo widać przez moment).
Takiej to zaprawy użyłam do spoinowania:
Po skończeniu pracy zdążyłam zrobić jedną fotkę i padły mi baterie w aparacie, uffff, ale jedna jest i widać na niej efekty mojej ciężkiej pracy :
Zdjęcie jest niestety jakby zamglone, być może dlatego, że zrobiłam je zaraz po zamiataniu podłogi i tumany kurzu uniosły się niczym chmura po atomówce Pewnie obiektyw się nieżle przykurzył. Spoiny nie mają jednolitego koloru. Te robione dzisiaj są ciemniejsze bo jeszcze nie przeschły.
Następnym razem nie omieszkam nacykać lepszych fotek.
I jak? Nadaję się na murarza / murarkę?