72. Pada deszcz ...... zrobimy demolkę
Niestety wczoraj jak na złość od rana padało, i na dodatek było raczej chłodno. Zgodnie z planem murarze mieli kopać fundamenty pod ogrodzenie.
Wstałam więc skoro świt, jadę na budowę i po drodze odbieram telefon z wiadomością, że jednak nie będzie kopania z powodu deszczu.
No cóż, trudno się mówi... ale.....
Postanowiłam wykorzystać murarzy w ten deszczowy dzień do nieco innej pracy.
A wszystko zaczęło sie tak: kilka dni temu zaczął chodzić mi po głowie pewien pomysł, najpierw nieśmiało, przemykał niby nic, a potem już nie dawał mi myśleć o niczym innym.
Powodem tegoż myślenia był pokój nad jadalnią. Za każdym razem kiedy oglądałam nasz domek właśnie tenże pokój wydawał mi się taki nijaki. Niby ma drzwi balkonowe z pięknym łukiem ale poza tym jest jakiś mały, brak mu okna (nawet dachowego, którego nie założono bo wychodziłoby w koszu)......
No i w końcu znalazłam sposób na moje zmartwienie. Zaprosiłam murarzy do demolki ściany. Wywalili więc posłusznie ściankę pomiędzy owym pokojem a garderobą należącą do pokoju nad salonem. I... nastała światłość i przestrzeń... jak miło
Zdjęcie poniżej przedstawia sciankę, która została wyburzona:
A poniżej widok garderoby, która stała się częścią pokoju po wyburzeniu lewej ścianki (szerokość garderoby wynosiła 2,15 m):
A tutaj pokój w wersji powiększonej:
Pokój wygląda zupełnie inaczej. A garderoba nie była taka konieczna, bo my z mężem będziemy mieć własną, przeogromną w naszej sypialni nad garażem. A pokój Leny nad salonem jest bardzo duży (jeszcze przez nas powiększony poprzez wydłużenie Gracjana o pół metra z tyłu) i zrobimy w nim wielką wbudowaną szafę na całej ścianie. Z powodzeniem wystarczy ona naszej córeczce aby pomieściła w niej swoje sukieneczki itp.
Na tej ścianie będzie szafa Leny zamiast garderoby:
Tak więc pokój nad jadalnią ma teraz nowe okno, i to wcale nie dachowe, a elewacyjne i można tam ustawić duże biurko. Oboje z mężem jesteśmy z tego pomysłu baaaaardzo zadowoleni. No i dobrze, że zachciało nam się demolki przed wykończeniem Gracjana bo potem było by szkoda.
Teraz musimy tylko zabudować otwór drzwiowy do garderoby, której już nie ma.