130. Początek paneli podłogowych
Dzisiaj Panowie zabrali się za układanie paneli na poddaszu. Udało się ułożyć pokój nad kuchnią i rozpoczęto pokój nad salonem. Układamy bezlistwowo i mam nadzieję, że panele będą się dobrze zachowywały. Niby jest zalecenie, żeby układać je w ciągu max. 10 m długości. U nas w najdłuższym miejscu jest około 11,5m. Pożyjemy, zobaczymy. W najgorszym wypadku trzeba będzie po prostu założyć listwę dylatacyjną w drzwiach jednego z pokoi.
Zależy mi na różnorodnym rozmieszczeniu paneli (nie w typową cegiełkę czyli co 1/2 panela). Chciałabym uzyskać efekt przypominający podłogę z deski (deski drewniane mają zróżnicowane długości i nie ma mowy o tym, aby co 2 rząd fugi poprzeczne się spasowywały). Rozrysowałam Panom poglądowy schemat 4 różnych opcji docinek z obwydwu stron pomieszczenia i wyszło im to bardzo ładnie. Uzyskano efekt, o którym myślałam
Jak na razie zdjęcia pokazują panele nieco przybrudzone i przykurzone, a to z tego względu, że urzędowali u nas dzisiaj hydraulicy i wreszcie uruchomili kotłownię (podchodzili do grzejników i stąd takie panele ). Mamy teraz cieplutko i wreszcie posadzki porządnie wyschną, no i ściany także.
Pod panele najpierw poszła folia a potem maty piankowe Arbiton 3mm:
A potem już moje Balterio Country Oak:
Niestety światła już było jak na lekarstwo i nawet nie mogłam sie dobrze przypatrzeć ale jak na razie podłoga bardzo mi się podoba. Te mikro V-fugi są akurat. Kiedyś brałam pod uwagę tylko te większe v-fugi a teraz stwierdzam, że wolę te. Są bardziej subtelne i cieszę się, że je wybrałam.
Zastanawiam się nad doborem rodzaju farby do listw przypodłogowych. Kolor będzie biały, ale farba jaka, to nie mam pojęcia. Muszę poszukać w necie - skarbnicy wiedzy -może się dowiem czegoś ciekawego.