191. Coś nie tak z dociepleniem?
Od pewnego czasu nie daje mi spokoju pewna kwestia. Dotyczy ona zabudowy i docieplenia poddasza, a dokładniej mówiąc wokół veluxów. Któregoś dnia siedząc na łózku pod veluxem poczułam jakby chłodne powietrze. Zaczęłam ostukiwać, opukiwać KG wokół okna oraz na skosach. Dźwięk stukania pod veluxem brzmi bardziej pusto niz na skosach. Na tej podstawie wywnioskowałam, ze pod KG musi być pusto. Zaczęłam wkurzać się coraz bardziej. Niestety nie mam dokumentacji docieplenia, bo jak na złość przez te kilka dni bylismy nad morzem, więc dupa psia, nie sprawdzę. Oczami wyobraźni zaczęłam widzieć juz niedoróbki na całej powierzchni poddasza.
Wzięłam telefon i dzwonię do szefa od dociepleń. Najpierw pytam, czy na pewno wkładali wełnę wokół veluxów, na co on odpowiada, ze oczywiście na 100% i ze on tego nie robił, ale jego pracownik. Po kilku minutach oddzwonił do mnie po rozmowie z tamtym pracownikiem, który to (zdenerwował się) zapewnił, ze oczywiście wełnę wokół veluxów włozyl. Aha, myślę sobie, moje przeczucie mówi mi coś innego, moje uszy są dość wyczulone i z pewnością nic sobie nie wyobrazam. Poza tym chłód nie bije od okna ani od ramy a właśnie od zabudowy pod oknem!
Wzięłam wiertarę i dalej wiercić. Najpierw jedną dziurkę wiertełkiem nr 6, potem ją powiększyłam, potem juz poszłam na całego i wywierciłam lochę o średnicy 2cm i co? Biorę latareczkę rowerową syna, świecę..... kur przeciez ewidentnie widzę membranę dachową. Cholera jasna, jak oni docieplali jak tam jest zwyczajna pustka, z dziury wieje mi zimne powietrze. Ludzie, jakby KG słuzył do izolacji to po kiego wała kupować wełnę. Ja przeciez nakupowałam tyle Rockwoola 20cm o super parametrach nie po to, zeby teraz mieć takie nawiewy.
Znowu dzownię; mówię co i jak, ze jest pusto, ze jeast dziura i ze widziałam na własne oczy
Pan stwierdził, ze jutro podjadą. Ciekawe co tym razem wymyslą, ze co niby wełna się zsunęła, tylko niby gdzie? Nizej jest tylko murłata więc się nie zsunęła i z pewnością nie wyparowała. Jeśli oni tak schrzanili tego veluxa to pozostałe 3 na bank są do poprawki. A co z resztą poddasza? To jest dopiero zagadka. Jak się wkurzę to zamówię inspekcję kamerą termowizyjną. Az strach pomyśleć jakie jeszcze kwiatki na mnie czekają.
Jestem juz tak wkurzona, ze głowa mała. Juz bym chciała, zeby tu przyjechali i zaczeli działać bo nie znoszę takiego czekania!
Jeszcze raz potwierdza się prawda, ze jak chcesz mieć coś zrobione dobrze, to zrób to sam, albo pilnuj non stop bo ci robote spartolą.
Komentarze