18. Pracowity poranek, ogrodzenia - rozeznanie
Postanowiłam zaprowadzić nieco porządku na naszej działce. Przez te ostatnie kilka miesięcy nazbierało się tam tyle śmieci, że nie można już było na to patrzeć. Z pozoru nie było tak żle, ponieważ rośnie u nas sporo drzew i zasłaniały one wszelkiego rodzaju butelki, buteleczki, puszki, papiery, pudełka, folie itd itp. Ale przy dokładniejszym obejrzeniu terenu okazało się ,że jest tego dużo. Zaopatrzyłam się w rękawice oraz duże foliowe worki i ruszyłam do dzieła. Nie sadziłąm, że tak się zasapię :)) Ale wygląda to teraz dużo lepiej. Poprzerzucałam też nieco pościnane gałęzie sosnowe i zastanawiam się teraz jakby się tu ich pozbyć. Jest tego dwie spore góry.
W międzyczasie panowie ustawiali ładnie więżbę dachową. Przy okazji wycięli mi swoją piłą jeszcze kilka sosen, które rosły za blisko garażu, pochylały się i myślę, że nic by z nich nie było (mogłyby się też przewrócić na dom przy większym wietrze).
Niestety przez większość czasu siąpi a do pokrycia dachowego jeszcze troche pracy pozostało. Na poddaszu potworzyły sie już kałuże :(
Po sprzątaniu wyruszyłam na rozeznanie w cenach siatek i słupków ogrodzeniowych. Byłam u dwóch producentów, spisałam ceny a teraz powinnam zacząć wyliczenia ile czego będziemy potrzebować na nasze ogrodzenie. NIe jest to wcale takie łatwe. Częściowo będzie to siatka a częściowo słupki klinkierowe i przęsła z metalu. Staramy się ograniczyć elemanty klinkierowe, z powodów oczywistych. Przy naszych rozmiarach ogrodzenia koszy mogłyby niestety dalece przerosnąć nasze możliwości finansowe.