211. Podstopnice i listwy dzień 1. (18.03.2011)
Ponizej długaśna fotorelacja z montazu podstopnic i listew przypodłogowych. Panowie pracowali dwa dni praktycznie od rana do wieczora.
Tak było przed przybyciem stolarzy:
schodom brakuje podstopnic (załuję, ze nie zdecydowałam się na nie od razu, ale lepiej późno niz wcale) oraz deski bocznej:
Nie ma listew przypodłogowych;
Tutaj takze widok bez listew:
A tutaj deseczka, a raczej decha:
Ponizej listwy oraz podstopnice, oczywiście w kolorze białym. Listwy, deski boczne oraz wszelkie ćwierćwałki wykonane są z drewna jesionowego, natomiast podstopnice z MDFu fornirowanego jesionem obustronnie. Wynika to z tego, ze podstopnie montowane pp stopnicach musiały być cieńsze niz jakby to było odwrotnie.
Taki to kształt sobie zazyczyłam, i taki dokładnie mi wykonano. Listwy mają 12 cm wysokości. Zawsze powtarzam, ze akurat na tych stolarzy warto poczekać.
Tutaj przygotowanie do wykonania naroznika. Bardzo precyzyjna praca:
Pistolecik do nabijania stalowych gwoździków (są one potem niewidoczne):
Stolarze rozłozyli swój warsztacik w naszym garazu (straaaasznie się wszystko zapyliło):
Czyzby wyrwano szczękę jakiemuś zarłaczowi?, czyli deska docięta.
Tutaj szczęka rekina juz wstawiona na swoje miejsce i ładnie wyparta:
Listeweczki niczym łuk triumfalny
Widać postęp, jest juz deska boczna. Co prawda jeszcze nie obrobiona, ale jest:
Zwróćcie uwagę, jak dokłądnie docięto listwy, jestem pod ogromnym wrazeniem pracy mojej ekipy stolarskiej. Naprawdę się przykłądają i co wazniejsze widać, ze lubią dobrze wykonywać swoją pracę.
To by było na tyle. Jutro wkleję relację z dnia dzisiejszego. Idę oglądać film zanim zacznę przysypiać na siedząco. Za duzo wrazeń na jeden dzień nie byłoby wskazane