1. Jak poszukiwaliśmy naszej idealnej działki
Z zamiarem kupna działki nosiliśmy się już od wielu lat, i ciągle musieliśmy te plany odwlekać. W końcu latem 2006 roku zaczęliśmy intensywnie poszukiwać miejsca, w którym mógłby stanąć nasz wymarzony domek. A zadanie to wcale nie okazało sie być łatwym.
Nasze poszukiwania polegały na ciągłym czytaniu ogłoszeń w internecie, gazetach, czy też biurach nieruchomości. Jeżdziliśmy też po okolicy szukając tabliczek "sprzedam działki". Jak tylko coś nas zainteresowało, umawialismy sie z właścicielem, oglądaliśmy działeczkę, myśleliśmy, marzyliśmy,no i oczywiście zaglądaliśmy do urzędu gminy, aby zaczerpnąć nieco więcej informacji na temat interesującego nas kawałka terenu. Chcieliśmy wiedzieć czy jest tam kanalizacja, woda, jak z budwą drogi itd. Tak naprawdę to staliśmy się niemal stałymi bywalcami gminy i myślę, że za którymś razem panie które ciągle udzielały nam różnych informacji miały nas troszkę powyżej uszu. Ale my po prostu chcieliśmy wiedzieć czy dokonujemy właściwego wyboru i mieć pewność, że nasza potencjalna działka nie będzie w przyszłości sąsiadowała z jakąś drogą szybkiego ruchu, tartakiem, czy innym uprzyjemniaczem życia.
Poszukiwania nasze zakończyły się w kwietniu 2007 roku. W końcu znaeżliśmy naszą wymarzoną działkę, z dala od zgiełku miasta, odpowiednio oddaloną od głównej drogi, w sąsiedztwie lasów, z wjazdem od wschodu, lekkim spadkiem ku stronie południowej, oraz porośniętą ładnymi sosenkami od północy. Tak naprawdę, to drzewek było nieco więcej, ale trochę ich wycięliśmy żeby zrobić miejsce na nasz domek. Działeczka jest śliczna. Wokół jest już sporo działek zabudowanych, ale jest jeszcze kilka pustych.