170. Parkiet, schody, próba frontu i blatu.
Doczekaliśmy się już parkietu. Zrobiłam kilka zdjęć zanim przykryłam go tekturą dla zabezpieczenia. Zdjęcia zostały robione przy sztucznym świetle, wolałabym je bez lampy. Deska bardzo nam sie podoba. Jest to dąb olejowany szczotkowany z 2-stronną fazą. Wosk/olej jest satynowy i podłoga dyskretnie połyskuje, ale nie jest to wysoki połysk. Efekt według mnie idealny. W domu od razu zrobiło się przytulniej, czyściej, cieplej i znacznie ładniej.
Wrzucam fotkę schodów ze skończoną balustradą. Oświetlenie pozostawia wiele do życzenia, znowu za ciemnno. A tak w ogóle to dzisiaj padła mi przetwornica, czy coś takiego w aparacie i z kolejnych zdjęć nici. No, chyba, że pożyczę aparat od syna.
Wykończeniowcy tynkują goldbandem podstopnice a to doprowadza mnie do szału, ponieważ pobrudzili już stopnie od spodu. Na szczęście ten goldband nie jest trudny do zmycia i nie powinien uszkodzić drewna.
Teraz czas na zdjęcie jednego z frontów kuchennych, mianowicie frontu ze szprosami, jeszcze nie oszklonego. ten kolorek jest super. Minęło tak dużo czasu od momentu kiedy wybierałam kolory frontów z palety, że w końcu zapomniałam, jak ten kolor wyglądał. Zaczęłam się obawiać, że kuchnia może być zbyt żółta, ale spoko, jest idealnie. Kolor jest bardziej biały niż kości słoniowej a zarazem ta biel jest ciepła.
Fronty są naprawdę solidne a frezy bardzo mi się podobają.
Byłam przedwczoraj w zakładzie przerobu kamienia i wzięłam dwie próbki granitu na blat. Wklejam jedno zdjęcie, bo chyba tylko to zrobiłam. Drugi jest ciemniejszy i chyba wybiorę ten. Nazywa się santa Cecylia:
Na pomiar blatu muszę czekac do 10 stycznia ponieważ zakład robi sobie 2 tygodnie wolnego. Pewnie będziemy musieli położyć tymczasowo jakąś płytę paździeżową, ale trudno się mówi, wytrzymamy.